Wesołych Świąt

Uwielbiam Święta! 

    Ale nie lubię sprzątania już miesiąc przed. Mycia okien i tego uczucia, że nie wyszło, bo o 15:00 robi się ciemno i już zupełnie nie wiadomo, czy to okno myjemy, czy nie. Nie lubię marnotrawstwa papieru do pakowania i tego, że zawsze jest zbyt mało palników na kuchence. Choć raz chciałabym się w święta nie spieszyć, przecież to żadna różnica, czy zjemy barszcz o 17 czy o 19. Chciałabym, żeby święta stały się odpoczynkiem - nie tylko dla mnie - ale dla całej mojej rodziny. I choć to trochę niemożliwe, bo trzeba upiec ten makowiec i zrobić sałatkę, a przecież każdy wie, że ta ze sklepu nie smakuje tak samo, a babcia będzie nią zniesmaczona i temat sałatki przyćmi to, o co naprawdę chodzi w świętach Bożego Narodzenia. A moim zdaniem chodzi o to, żeby być razem i razem odpoczywać, cieszyć się sobą, bo ten rok pokazał, że niczego nie możemy być pewni.


Co można zrobić, żeby święta się udały?

Dać sobie pomóc - nie warto poświęcać zdrowia i dobrego humoru szykując kolacje dla dwudziestu osób w pojedynkę, choć wiadomo jak to jest, kiedy ta druga osoba zawsze bardziej przeszkadza niż pomaga (szczególnie młodsza - starszej 😉).

Mieć dystans - nie denerwować się krytycznymi uwagami cioci, ani wujka, ani nikogo.

Wyłączyć telefon - świętować ten dzień na żywo.

Wyłączyć telewizor - oczywiście nie mówię o kolędach, tylko na przykład o programie informacyjnym, szczególnie, jeśli może on spowodować dyskusje na tle politycznym -  unikamy! 

Po prostu cieszyć się chwilą i życzyć wszystkim szczerze Wesołych Świąt







Komentarze